Chyba w zeszłym roku pisałam o tym, jakie są najczęstsze błędy zakupowe, a dzisiaj pomyślałam, że podzielę się z Wami swoim top 6 najgorszych decyzji zakupowych, jakie sama podjęłam do tej pory 😉 . Nie wiem, czy to ku przestrodze, czy dla rozrywki – pozostawiam Waszej ocenie 😉 .
1. Dopasowana kurtka zimowa
Kurtka zimowa. Chyba każdy ma ją w swojej szafie. Co tutaj może pójść nie tak? No więc ja kupiłam sobie piękną ciepłą kurtkę na zimę. Niestety nie pomyślałam o tym, żeby mierzyć ją wtedy, kiedy mam na sobie swój najgrubszy sweter. Okazało się, że w najzimniejsze dni mogę albo założyć gruby sweter, albo zimową kurtkę, nigdy obu rzeczy w parze, bo inaczej kurtka by się nie zapięła. Niby oczywiste, a jednak nie dla mnie 😉 .

2. Sweter z rękawami oversize
To nie koniec. Podobny błąd popełniłam dwa sezony później, kiedy to bardzo spodobał mi się sweter z przeskalowanymi rękawami. Upchnięte pod kurtką szerokie rękawy owszem – tym razem się zmieściły – ale na dłuższą metę były koszmarnie niewygodne… Skończyło się na tym, że dokupiłam płaszcz w rozmiarze większym, niż noszę zazwyczaj i z obniżoną linią ramion. Tylko po to, żeby móc zimą zakładać swoje najgrubsze i najbardziej przeskalowane swetry.

3. Jeansowa strzępiona mini
To może nie tyle była zupełnie zła decyzja, bo tę spódnicę mam, lubię i noszę do tej pory, a jednak nie kupiłabym jej po raz drugi. O co w takim razie tu chodzi? Teraz wiem, że jeansową strzępioną mini bardzo łatwo zrobić ze starych jeansów (poniżej wklejam Wam filmik z instrukcją). Zdecydowanie wolałabym dać drugie życie spodniom, niż wydawać pieniądze.
4. Piżama – koszula
Od jakiegoś czasu w modzie damskiej popularne są sukienki koszulowe, koszule oversize, koszule nocne à la koszula męska… Są zazwyczaj stosunkowo drogie, jakościowo natomiast różnie to bywa… Z tego też powodu nigdy nie kupię już „dedykowanej do spania” piżamy-koszuli. Ten sam efekt, ale z lepszej jakości materiału osiągam, kiedy wybieram męską koszulę z drugiej ręki (ja noszę damskie M i jestem wysoka (175 cm), dlatego kupuję męskie XL).

5. Buty z ociepleniem
Nie mogę mieć butów na zimę z ociepleniem. Koniec kropka. Przez zdecydowaną większość czasu jest mi w nich za gorąco. Do butów bez ocieplenia zakładam wełniane skarpetki i to mi wystarcza. A skarpetki zawsze można zmienić na cieńsze 😉 .
6. Akrylowe szaliki i czapki
Kojarzycie dowcip: – Panie doktorze, jest mi jednocześnie za zimno i za ciepło…
– Siostro! Poprosimy więcej kocy i mniej kocy !!!
?
No więc ja się tak czuję, kiedy mam na sobie akrylową czapkę albo szalik. Muszę przyznać, że trochę to trwało, zanim zdałam sobie z tego sprawę. W zasadzie, dopiero kiedy z jakiegoś powodu weszłam w posiadanie wełnianego szalika, ta różnica mnie uderzyła. Także tak, nigdy więcej akrylu, bo się pocę i marznę jednocześnie…
Ciekawa jestem, jaka byłaby Wasza czołówka nietrafionych decyzji zakupowych. Mam przeczucie, że tutaj można być naprawdę kreatywnym 🙂 .
Spódnice z jeansów robiłam 😉
PolubieniePolubienie
Oo 🙂 Polecasz?
PolubieniePolubienie
Fajny pomysł, ale trzeba mieć do tego jeszcze umiejętności 😌
PolubieniePolubienie
No to ja na pewno będę się szeroko uśmiechać do krawcowej w tej sprawie 🙂
PolubieniePolubienie